Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich apostołów: 26 «Nie bójcie się ludzi! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. 27 Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. 28 Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. 29 Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. 30 U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. 31 Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. 32 Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. 33 Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie».
Oto słowo Pańskie.
26 Nie bójcie się ludzi! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć.
Prawdziwy uczeń kocha swego nauczyciela i naśladuje go, tzn. dzieli z nim jego los. Uczniowie Jezusa widzą, że pomimo prześladowań i obelg ze strony żydowskich przywódców, Ewangelia jest głoszona i objawia się moc Boża. Ci sami, którzy prześladowali Jezusa, będą też pierwszymi, którzy wzniecą prześladowanie Jego uczniów (zob. Dz 4, 1nn; 5, 34). Utrata osobistego bezpieczeństwa i dobrej reputacji wcale nie przeszkadza Jezusowi w wypełnianiu Jego misji, ponieważ wie, że Jego życie jest w ręku Ojca. Do podobnej odwagi wzywa także swoich uczniów.
Jezus przytacza tu przysłowie, które w kontekście całej wypowiedzi ma upewnić uczniów, że głoszone przez nich orędzie o królestwie Bożym – nawet gdy to się odbywa skrycie z powodu prześladowań – zawiera w sobie potężną moc, której nic nie zdoła powstrzymać. Czasowniki wyjawić i dowiedzieć się są użyte w formie biernej, co sugeruje, że ukrytym Działającym, który zapewnia skuteczność głoszenia, jest sam Bóg.
27 Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach.
Jezus rozróżnia tu dwie fazy głoszenia Ewangelii: pierwsza, to głoszenie Jezusa adresowane do samych tylko uczniów – w ciemności i na ucho – w czasie Jego ziemskiej działalności (zob. Mt 13, 10-16. 36; 17, 9; 20, 17-19); druga zaś, to przepowiadanie realizowane przez uczniów po Zmartwychwstaniu, z pełnym zrozumieniem i z pełną mocą: „w świetle i na dachach” (zob. Mt 5, 14-16; 28, 18-20). Płaskie dachy palestyńskich domów były platformami, z których głoszący mógł być widzialny i słyszany przez bardzo wielu ludzi.
28 Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Ewangelista Mateusz przypomina słowa Jezusa chrześcijanom cierpiącym prześladowanie i narażonym nawet na męczeńską śmierć. Należy bać się nie człowieka, który może odebrać życie, ale Boga, który jako jedyny ma władzę nad naszym doczesnym i wiecznym losem. Ciało (gr. sôma), to część człowieka podlegająca fizycznym torturom i śmierci, jednak oprócz ciała jest jeszcze w człowieku dusza (gr. psychê) – element duchowy, „siła życiowa”, która trwa nawet po śmierci ciała. Już w czasach krwawych prześladowań za Seleucydów w II w. przed Chrystusem istniało wśród Żydów mocne przekonanie, że Bóg ujmie się za sprawiedliwymi, którzy oddają życie za wierność Jemu: Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju (Mdr 3, 1-3). Jezus zapewnia swoich uczniów, że śmierć poniesiona dla Ewangelii nie jest końcem ich istnienia, lecz zapowiedzią chwalebnego zmartwychwstania i tryumfu na sądzie, kiedy staną przed Bogiem (zob. Mt 24, 30; Ap 6, 9-11; 7, 14-17). Dlatego też wierzący nie powinni się lękać śmierci fizycznej. Powinni natomiast bać się Boga i lękać kary wiecznej czekającej tych, którzy zerwali przymierze z Bogiem. Jedynie Bóg ma moc wydać ostateczny wyrok potępienia oznaczający radykalne i wieczne zatracenie duszy i ciała, czyli całego człowieka w piekle. Tragiczny los człowieka, który odpadł od jedności z Bogiem, określony jest w naszym wersecie bardzo mocnym czasownikiem apolesai oznaczającym zgubę i potępienie wskutek nieodwracalnego odłączenia od Boga. Jest to coś znacznie gorszego niż fizyczne uśmiercenie (gr. apokteinai). Z kolei rzeczownik „piekło” (geenna) przywołuje na pamięć dolinę Ge-Hinnom – przerażające miejsce poza murami Jerozolimy, od południowej strony, gdzie w czasach królów judzkich składano Molochowi ofiary całopalne z żywych dzieci (zob. Krl 16, 3; 23, 10; Jr 7, 31; 19, 1-13). W tej samej dolinie w czasach Jezusa było wysypisko śmieci, gdzie panował wieczny zaduch i gdzie nieustannie płonął ogień. Komentując ten werset, św. Jan Chryzostom mówi: Zobacz, że Pan nie przyrzeka im wybawienia od śmierci, ale uczy ich gardzić śmiercią. Jest to coś więcej, niż zewnętrzne wyzwolenie od śmierci.
29 Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. 30 U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie.
Mamy tu sentencję podobną do wypowiedzi zawartej w Talmudzie: Ptak nie spadnie na ziemię bez [woli] nieba. Tym bardziej człowiek. Wróbel to ptak najmniej wartościowy w ludzkich oczach. Ceną dwóch wróbli jest 1 as – najmniejsza, miedziana moneta (1/16 denara). Obraz drobnych ptaków, które mimo swej znikomości są otoczone troską Boga Ojca, ma upewnić uczniów o nieskończenie większej trosce i miłości, z jaką troszczy się On o życie uczniów i apostołów Jezusa.
Podobną wymowę ma obraz włosów na głowie, które choć są najmniej koniecznym do życia elementem ciała, stanowią przedmiot troski Boga. Podobnie, jak człowiek nie jest w stanie policzyć wszystkich włosów na swojej głowie, tak też nie zawsze jest w stanie pojąć sens Bożych planów, w których mieszczą się także niezawinione cierpienia i przeciwności. Bóg jednak panuje nad losem człowieka i wie również to, czego my nie potrafimy zrozumieć. Jednym słowem, żaden z głosicieli Ewangelii nie umrze bez woli Boga, a ich śmierć – możliwa konsekwencja misji – będzie, jak pisze Apostoł Paweł, momentem tryumfu i wspaniałej nagrody: Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk (Flp 1, 20-21).
31 Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Po raz trzeci pada z ust Jezusa pokrzepiająca zachęta, która równocześnie jest rozkazem: nigdy nie poddawajcie się lękowi, który odebrałby wam wiarę w Boga i sparaliżował waszą misję. Nie zapominajcie, jak wielką macie wartość w oczach Ojca niebieskiego!
32 Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. 33 Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
Wyrażenie wyznać/zaprzeć się sugeruje publiczny i oficjalny charakter świadectwa wiary, szczególnie w obliczu sędziego. Poczynając od czasów apostolskich, chrześcijanie często musieli stawać przed trybunałami i odpowiadać na zarzuty zagrożone często karą śmierci (por. Łk 21, 12; Dz 5, 27-28; 6, 12-13; 18, 12). W tej sytuacji istniała ogromna pokusa załamania w wierze, jednak Jezus dodaje otuchy swoim uczniom, wskazując, że prawdziwym sędzią jest Ojciec w niebie i że do Niego należy jedyny sąd, którego winni się bać sprawiedliwi. Ci, którzy ze strachu przed sędziami ziemskimi wyprą się Jezusa, ryzykują ostateczne odrzucenie i potępienie na sądzie ostatecznym, ci natomiast, którzy dochowali Mu wierności za cenę utraty dobrej reputacji a nawet życia, mogą być pewni, że na sądzie Bożym otrzymają nagrodę przekraczającą ludzkie pragnienia: Sługo dobry i wierny, (...) wejdź do radości twojego Pana (Mt 25, 23). Jezus, „Świadek prawdomówny i wierny” umieści zwycięzcę na swoim tronie (por. Ap 3, 14. 21).
Bądź na bieżąco z nowościami i promocjami. Zapisz się na newsletter!